Kliknij tutaj --> 🪀 brak seksualności w związku forum

W pierwszym przypadku opisuje kontakty seksualne podejmowane wyłącznie w związku monogamicznym, małżeńskim, i w każdym przypadku uwieńczone poczęciem dziecka (Rdz 4, 1.17.25, por. 1 Sm 1, 19). Dziewicą natomiast jest ta, która nie poznała mężczyzny (Rdz 19, 8), lub której nie poznał mężczyzna (Rdz 24, 16). wśród dzieci szkolnych (od ok. 7 do 12 Roku życia) – lęk, nerwicę i ogólną chorobę psychiczną, agresję, koszmary, problemy szkolne, hiperaktywność i zachowanie regresywne. u nastolatków (od ok. 13 do 18 roku życia) – depresja, wycofanie, tendencje samobójcze, samouszkodzenia, skargi somatyczne, akty przestępcze, ucieczki z Dlatego wiem, że wchodzenie w relacje z takimi ludźmi, to nie jest zabawa na moje nerwy, ale jak Tobie pasuje ciągła huśtawka emocjonalna, to nikt Cię nie odwiedzie od tego związku. Ja bym Dyrektorzy szkół zapewne powiedzą, że edukacja seksualna jest prowadzona. Mają oni na myśli zajęcia z wychowania do życia w rodzinie (WDŻ), których prowadzenie należy do ustawowych obowiązków. Jako edukatorka seksualna miesięcznie spotykam się z kilkuset uczniami, którzy mówią, że w praktyce edukacja seksualna nie istnieje. Brak ochoty na seks może mieć bardzo wiele przyczyn. Począwszy od fatalnego samopoczucia czy nawet depresji, o których wspominasz, poprzez niedopasowanie seksualne, brak spełnienia seksualnego w związku po problemy z tarczycą/hormonami. Napisałaś, że jesteś w związku ze swoim pierwszym partnerem Site De Rencontre Tchat Gratuit Sans Inscription. Nie wiem czy jest jakieś lekarstwo na niedobranie seksualne, bo na to wygląda, że właśnie macie taki problem. To nie prawda, że do faceta tylko i wyłącznie należy zabieganie i zdobywanie partnerki, są mężczyźni, którzy wolą i to ich właśnie kręci jak kobieta przejmuje pałeczkę. Ty oczekujesz czegoś innego a on czegoś innego, nie wiem, czy można znaleźć w tym wszystkim wspólny mianownik. Można iść na kompromis, raz Ty jesteś ogniem raz on, ale czy to Was zadowoli, sami musicie wiedzieć. Jeżeli seks jest dla Ciebie taki ważny a facet jest nie dobrany, to nie wiem, czy się nie rozstać, bo natury tego faceta nie zmienisz, to po prostu taki typ. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2020-05-20 09:33:28 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Temat: Brak seksu w związkuOd kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną a od miesiąca jesteśmy parą. Połączyło nas wiele wspólnych rzeczy, podobne wartości, słowem - zakochaliśmy się w sobie. Ja mam 37 lat a ona jest 3 lata młodsza. Od jakiegoś czasu pojawiła się w naszej relacji bliskość, przytulanie i całowanie jednak...nie ma seksu. Bardzo mi tego brakuje. Nie, że potrzebuję dziewczyny wyłącznie do seksu, ale uważam, że jest on nieodzownym elementem dojrzałego związku. Wiem, że każda kobieta jest inna, ale uważam, że seks w związku jest czymś, co pojawia się naturalnie, szczególnie na takim etapie relacji. Odbyłem z dziewczyną rozmowę na ten temat i powiedziała, że nie czuje się gotowa i potrzebuje jeszcze kilka tygodni, poza tym boi się chorób wenerycznych. Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) zmęczeniem. Poprosiła mnie też, żebym zrobił badania na obecność HIV... Na litość boską, pomyślałem, do czego to doszło, żebym robił badania na HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obraca. Jestem wykształconym człowiekiem i w życiu nie obracałem się w środowisku, gdzie mógłbym takie choroby złapać. Nie mam absolutnie żadnych podstaw, żeby nawet w najmniejszym stopniu podejrzewać obecność jakiejkolwiek choroby. Ona również nie ma żadnych złych doświadczeń w tym temacie, nigdy nie została zarażona przez nikogo, ale ... wkręca sobie jakieś choroby. Brzmi jak jakaś paranoia i nieuzasadniony lęk. Dla mnie to jest jakiś absurd i nie zrobię tych badań. Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze. Skoro w trakcie takiej rozmowy ona odczuwa tak silne emocje i jest tak ecmocjonalnie rozchwiana, to co będzie, jak przyjdzie nam podejmować tematy dzieci i założenia rodziny?. Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki. Przecież to samo nie przejdzie. A co, jak za kilka tygodni powie mi, że potrzebuje następnych kilka tygodni? Jak długo mam czekać? Nie wie tego ona sama. Czy w ogóle czekać, oto jest pytanie! To wszystko stawia moją przyszłość pod znakiem wielkiej niepewności. Ja oczekuję od partnerki gotowości do stworzenia związku. Czekać czy poszukać sobie innej partnerki? Co mi doradzacie? 2 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 09:50:29 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku Po pierwsze, to nie rozumiem, dlaczego tak się egocentryzujesz odnośnie badań, o które poprosiła Ciebie Twoja partnerka. Bo patrzysz na to przez pryzmat jej ewentualnych podejrzeń, co do Twojego stylu życia, ewentualnych Twoich przygodnych historii i w ogóle strasznie odnosisz to do siebie. Podczas gdy ona Tobie wyraźnie powiedziała, że to ona nosi w sobie obawy przed zarażeniem się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Jej prośba nie jest podyktowana podejrzeniami wobec Ciebie, ale jej drugie, to od Ciebie zależy, jak długo będziesz czekał na seks w tej relacji. Jak uważasz, że nie warto tego przedłużać, to się z tego związku wyloguj. Tak gotowość psychiczna, o której wspominała Twoja partnerka nie jest raczej funkcją czasu, ale jakości relacji między Wami, stopnia bliskości i narastającej potrzeby przekazywania jej najpierw przez dotyk i czule gesty aż wreszcie pragnie się fizycznego spełnienia. Nie przeskoczysz tego. Nie warto też naciskać, bo to przynosi zazwyczaj odwrotny efekt - jak ktoś pragnie w związku bliskości, zrozumienia i więzi, to nieliczenie się z jego potrzebami i naciskanie na seks odbierze odwrotnie. 3 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 09:54:19 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuZgadza się, jej prośba o wykonanie badań jest podyktowana jej nieuzasadnionymi lękami a nie moim stylem życia. 4 Odpowiedź przez 2020-05-20 09:56:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po seksie. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 5 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 09:58:51 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuMasz rację, 6 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 09:59:48 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-20 10:01:11) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku. 7 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:03:00 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną a od miesiąca jesteśmy parą. Połączyło nas wiele wspólnych rzeczy, podobne wartości, słowem - zakochaliśmy się w sobie. Ja mam 37 lat a ona jest 3 lata młodsza. Od jakiegoś czasu pojawiła się w naszej relacji bliskość, przytulanie i całowanie jednak...nie ma seksu. Bardzo mi tego brakuje. Nie, że potrzebuję dziewczyny wyłącznie do seksu, ale uważam, że jest on nieodzownym elementem dojrzałego związku. Wiem, że każda kobieta jest inna, ale uważam, że seks w związku jest czymś, co pojawia się naturalnie, szczególnie na takim etapie relacji. Odbyłem z dziewczyną rozmowę na ten temat i powiedziała, że nie czuje się gotowa i potrzebuje jeszcze kilka tygodni, poza tym boi się chorób wenerycznych. Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) zmęczeniem. Poprosiła mnie też, żebym zrobił badania na obecność HIV... Na litość boską, pomyślałem, do czego to doszło, żebym robił badania na HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obraca. Jestem wykształconym człowiekiem i w życiu nie obracałem się w środowisku, gdzie mógłbym takie choroby złapać. Nie mam absolutnie żadnych podstaw, żeby nawet w najmniejszym stopniu podejrzewać obecność jakiejkolwiek choroby. Ona również nie ma żadnych złych doświadczeń w tym temacie, nigdy nie została zarażona przez nikogo, ale ... wkręca sobie jakieś choroby. Brzmi jak jakaś paranoia i nieuzasadniony lęk. Dla mnie to jest jakiś absurd i nie zrobię tych badań. Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze. Skoro w trakcie takiej rozmowy ona odczuwa tak silne emocje i jest tak ecmocjonalnie rozchwiana, to co będzie, jak przyjdzie nam podejmować tematy dzieci i założenia rodziny?. Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki. Przecież to samo nie przejdzie. A co, jak za kilka tygodni powie mi, że potrzebuje następnych kilka tygodni? Jak długo mam czekać? Nie wie tego ona sama. Czy w ogóle czekać, oto jest pytanie! To wszystko stawia moją przyszłość pod znakiem wielkiej niepewności. Ja oczekuję od partnerki gotowości do stworzenia związku. Czekać czy poszukać sobie innej partnerki? Co mi doradzacie?Twoja przyjaciółka słusznie boi się chorób przenoszonych droga płciową i zapewniam cię, że nie tylko HIV jest ta droga przenoszony. Poczytaj sobie jakie choroby są ta droga przenoszone, bo najwyraźniej jesteś niedouczony w tym zakresie. Ty napisałeś, że jesteś porządnym facetem i że to niemożliwe, byś złapał coś w swoim środowisku, które składa się z ludzi na poziomie i wykształconych, że nie zadajesz się z ćpunkami. Bardzo się mylisz, jeśli uważasz, że tylko patologia roznosi różne choróbska. Nie zrobisz tych badan. No to nie rób, ale daj też spokój tej dziewczynie, ponieważ ona naprawdę bardzo się boi i jeśli wymusisz na niej seks na twoich warunkach ona i tak nie będzie miała z tego żadnej przyjemnosci. Orgazm u kobiety jest w głowie i jeśli ona będzie postrzegała cię, jako zagrożenie dla siebie, to bądź pewny, że do seksu z tobą będzie się zmuszała. Pytasz czy masz poczekać, czy ja zostawić i poszukać innej. Chyba powinieneś poszukać innej, czyli takiej która nie będzie miała takich oporów. Jeśli natomiast chcesz mieć te kobiete, to powinieneś zrobić różne badania, wszystkie które ja uspokoją i tylko wtedy liczyć na udany seks z nią. Jednak ja uważam, że ty nie wytrzymasz całej tej presji, więc chyba już teraz powinieneś pożegnać te kobietę. 8 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:03:11 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuOdpowiem za Winter, bo czuję się bardziej wtajemniczony. Jak powiedziałem, MagdaLena1111, są to ataki paniki i nieuzasadnione lęki, skrajne emocje. 9 Odpowiedź przez Lady Loka 2020-05-20 10:05:07 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Zgadza się, jej prośba o wykonanie badań jest podyktowana jej nieuzasadnionymi lękami a nie moim stylem pierwsze dojrzały związek po miesiącu bycia razem? Daj drugie, to ona ma dużo bardziej dojrzałe podejście niż Ty. HIV nie bierze się od ćpunów. Nie wiesz czy osoba, z którą współżyjesz nie jest na coś chora. Więc akurat robienie badań na choroby weneryczne przed rozpoczęciem współżycia z nowym partnerem jest podejściem dojrzałym, a nie podejrzewaniem Ciebie o coś. Dziewczyna bardzo dobrze robi, sama zrobiłabym dokładnie tak to, że ona się boi, może dlatego, że tak ją naciskasz? Skoro sama Ci powiedziała, że potrzebuje więcej czasu to albo jej ten czas dajesz albo sayonara i tyle ze związku. Pokazujesz, na czym bardziej Ci zależy. Miesięczny związek nie jest mega dojrzałą relacją, dojrzałość relacji przychodzi z czasem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 10 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:05:58 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuulle, jak powiedziała jej emocjonalne problemy się nie rozwieją po seksie. Nawet jeśli zrobię badania, to w jej głowie dalej będą się rodzić kolejne lęki i obawy. 11 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 10:11:47 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Odpowiem za Winter, bo czuję się bardziej wtajemniczony. Jak powiedziałem, MagdaLena1111, są to ataki paniki i nieuzasadnione lęki, skrajne to jest Twoja decyzja, czy interesuje Ciebie związek z taką osobą, która jest pełna że są faceci, dla których dysfunkcjonalna partnerka ma wartość energetyzującą uczucie do niej. Inni natomiast wolą bardziej „przeciętne” wybór. Czyżbyś był kolejną osobą, która potrzebuję średniej z wypowiedzi ludzi z forum, aby pokierować swoim życiem i swoim związkiem. To też wskazuje Tobie kierunki pracy nad sobą ;-) 12 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:11:48 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:ulle, jak powiedziała jej emocjonalne problemy się nie rozwieją po seksie. Nawet jeśli zrobię badania, to w jej głowie dalej będą się rodzić kolejne lęki i na to, że tak naprawdę ty już teraz masz o tej kobiecie nie najlepsze zdanie. Odbierasz ją jako histeryczkę, która wszystkiego się boi. Ten dopiero co rozpoczęty związek nie ma szans na przyszłość. Myślę, że dalej, to tylko się nawzajem poranicie i tak czy siak fajnego związku nie zbudujecie. Ona jest dla ciebie kimś w rodzaju dziwaczki i nadwrażliwej histeryczki. A zresztą kto wie czy waladnie taka nie jest? 13 Odpowiedź przez 2020-05-20 10:14:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych obrotach. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 14 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:20:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związkuJeśli Ci zależy na tej kobiecie, zrób badania, o które prosi, po czym daj jej jeszcze trochę czasu. Jeśli po tym nic się nie zmieni, to będzie znak dla Ciebie, że ona może mieć problemy emocjonalne, a z tego związku należy się ewakuować. 15 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 10:24:01 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych mnie łatwość stawiania diagnoz osobom, o których tylko słyszysz przekaz od osób się z ulle, że autor tutaj przyszedł tylko po potwierdzenie tego, że jego partnerka jest „nienormalna” i tak ją tutaj przedstawił. Teraz oczekuje podobnych do Winter wypowiedzi, które będą w bohaterkę historii uderzały tak, jak to właśnie Winter, odpowiedziałaś na zapotrzebowanie autora. Można powiedzieć, że dałaś się poprowadzić jak po nitce do kłębka, nie wchodząc głębiej w temat, skupiając się na osobie trzeciej, której tu nawet nie ma i na podstawie tendencyjnego opisu tejże osoby. Jaki to ma sens? Przecież to jest obraz, który on ma w głowie. Czasami ludzie się tu pojawiają, bo mają zamęt w głowie i potrzebują osądu z zewnątrz, bo łatwo się zagubić w plątaninie swoich emocji, ale nie tym razem. Autor ochoczo przystał na drobną sugestię, że z nią coś nie tak. Ma pełen tego jak myślisz po co ten wątek? 16 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:26:15 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych się z tobą. Też wszystko przeczytałam uważnie, oczywiście mam na myśli wpis autora. Paniczny lek przed współżyciem to tylko czubek góry lodowej problemów psychicznych tej kobiety. To panikara, jakich mało i to i tak jest określeniem jej w sposób bardzo oględny. Strach przed złapaniem jakiejś choroby jest jak najbardziej uzasadniony, ale cała reszta jlej zachowań budzi poważne wątpliwości. Autor chyba jest zbyt normalny i za bardzo z tego świata, by mógł być z taką kobietą. Raczej nie wróżę im dobrze. 17 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:27:47 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związku Są razem od miesiąca, może to dla niej po prostu za szybko. Może odczuwa presję i stąd jej prośbę o zrobienie badań uważam Za zupełnie normalną. 18 Odpowiedź przez balin 2020-05-20 10:29:21 Ostatnio edytowany przez balin (2020-05-20 10:29:58) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Brak seksu w związkuGdy chodzi o kobietę, to musi to być skomplikowane, trzeba odkryć całą głębię wewnętrznego ja myślę, że tu trzeba podejść po kobiecemu, jak do faceta, co to boi się, zastanawia i zwleka z podjęciem decyzji. Nie ma co wnikać. Nie jest gotowa na związek i to jest jej problem. Trzeba podziękować za współpracę. Szkoda na to życia. 19 Odpowiedź przez 2020-05-20 10:30:09 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku Cyngli napisał/a:Są razem od miesiąca, może to dla niej po prostu za szybko. Może odczuwa presję i stąd jej prośbę o zrobienie badań uważam Za zupełnie ze za szybko czy badania to jest normalne. Co jest nienormalne to nie co ona chce tylko jak ona to tlumaczy i jak ona mowi, ze sie czuje. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 20 Odpowiedź przez HardBreaker 2020-05-20 10:32:21 Ostatnio edytowany przez HardBreaker (2020-05-20 10:35:02) HardBreaker Zbanowany Odp: Brak seksu w związkuJeśli ona tak chce żebyś zrobił badania, to się zgódź ale pod warunkiem że zrobicie je obydwoje. 21 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:38:28 Ostatnio edytowany przez Tamtamtaramtamtam (2020-05-20 10:40:30) Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związku MagdaLena1111 napisał/a:Zgadzam się z ulle, że autor tutaj przyszedł tylko po potwierdzenie tego, że jego partnerka jest „nienormalna” i tak ją tutaj przedstawił. Teraz oczekuje podobnych do Winter wypowiedzi, które będą w bohaterkę historii uderzały tak, jak to właśnie szedłbym aż tak daleko w określeniach. Nie patrzę na ludzi z zaburzeniami jak na osoby nienormalne. Po prostu ma zaburzenia i tego się napisał/a:Czasami ludzie się tu pojawiają, bo mają zamęt w głowie i potrzebują osądu z zewnątrz, bo łatwo się zagubić w plątaninie swoich emocji, ale nie tym razem. Autor ochoczo przystał na drobną sugestię, że z nią coś nie tak. Ma pełen tego jak myślisz po co ten wątek?Od tego są fora interentowe, aby usłyszeć, co mają do powiedzenia inni. Nie oznacza to, że przyszedłem tutaj po gotowe rozwiązanie. 22 Odpowiedź przez HardBreaker 2020-05-20 10:41:07 HardBreaker Zbanowany Odp: Brak seksu w związkuA ona też będzie robić badania czy tylko Ty masz je zrobić? 23 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:43:29 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związku HardBreaker napisał/a:Jeśli ona tak chce żebyś zrobił badania, to się zgódź ale pod warunkiem że zrobicie je najbardziej. Niech oboje z mężem zrobiliśmy oboje, jeszcze przed ślubem i przed odstawieniem prezerwatyw. 24 Odpowiedź przez kao_makao 2020-05-20 11:25:08 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: Brak seksu w związkuZ ciekawości zapytam, czy ona ma badania? Bo jeśli wymaga ich od ciebie, to fajnie i sprawiedliwie byłoby je mieć najpierw aktualne. Poza tym badania to rzecz normalna i służąca obojgu partnerom. 25 Odpowiedź przez 123qwerty123 2020-05-20 11:34:26 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2020-05-20 11:42:16) 123qwerty123 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-21 Posty: 154 Odp: Brak seksu w związku "Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem..."Spotykacie się od kilku miesięcy, a od miesiąca jesteście parą. Jak wyglądało te kilka miesięcy? Czy nie było może tak, że nie mogłeś się zdecydować, żeby wejść w ten związek? Może te kilka miesięcy gdy nie wiedziała na czym stoi wykończyły ją psychicznie. Teraz sytuacja się zmieniła, bo jesteście razem ale ZALEDWIE OD MIESIĄCA. Poza tym to, że dziewczyna nie chce wskoczyć swojemu chłopakowi do łóżka po miesiącu związku nie oznacza, że musi być od razu jakaś nienormalna. Jeśli moja teoria jest prawdziwa to tym bardziej może się obawiać, że prześpi się z Tobą, a za jakiś czas znowu będziesz niezdecydowany.. więc dlatego jest taka wstrzemięźliwa. Choć jest też druga opcja - jeśli ona tak długo zwlekała z wejściem w związek to znaczy, że jest ostrożna i skoro dopiero po kilku miesiącach spotykania się była gotowa na związek to nic dziwnego, że po miesiącu związku nie jest gotowa na seks 26 Odpowiedź przez Zielony_Domek 2020-05-20 11:35:47 Zielony_Domek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-29 Posty: 2,973 Wiek: 39 Odp: Brak seksu w związku Zrobienie badań to chyba tylko kolejne przeciąganie tematu. Podejście dziewczyny nie rozumiem, ale szanuję, każdy ma inne. Prośba o badania - OK, ale robicie oboje. HIV możesz zarazić się nie tylko od ćpunki, tu jakiś inny problem, chyba dość poważny. Spokój wewnętrzny trzeba sobie po prostu wypracować przez trud. 27 Odpowiedź przez 2020-05-20 12:27:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku balin napisał/a:Gdy chodzi o kobietę, to musi to być skomplikowane, trzeba odkryć całą głębię wewnętrznego ja myślę, że tu trzeba podejść po kobiecemu, jak do faceta, co to boi się, zastanawia i zwleka z podjęciem decyzji. Nie ma co wnikać. Nie jest gotowa na związek i to jest jej problem. Trzeba podziękować za współpracę. Szkoda na to sie zgadzam z Toba. Jednak to juz zalezy co autor chce. Mi by sie nie chcialo byc z kims kto pokazuje problem jakis od poczatku. Rzeczy maja isc gladko, albo mi sie nie chce. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 28 Odpowiedź przez cataga 2020-05-21 21:54:44 cataga Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-27 Posty: 844 Odp: Brak seksu w związkuNo coz, pan juz jest negatywnie nastawiony do partnerki, jej prośbę o zbadanie się przed seksem odbiera niemalze jak atak na siebie, miesiąc związku a panu juz seks w głowie... nie widzę jakiejś wspólnej plaszczyzny, porozumienia, życzliwości wobec siebie, ona jest wycofana, niepewna, on nawet niespecjalnie próbuje zrozumieć... po co to ciągnąć... 29 Odpowiedź przez Znerx 2020-05-21 22:11:24 Znerx Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-28 Posty: 2,275 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a: Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) nerwica?Tego się raczej nie leczy badaniami w poradni wenerologicznej. HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obracaChyba przespałeś ostatnie 40 lat . Weneryki to już nie jest choroba narkomanów i gejów. Choćby pierwszy z brzegu medialny przykład:Parę lat temu była taka głośna sprawa Simona Mola, który zarażał "wrażliwe, antyrasistowskie, lewicowe, dobrze wykształcone, warszawskie aktywistki"... a one sprzedawały to dalej, swoim chłopakom. Już nie mówiąc o życiu seksualnym normików 30 Odpowiedź przez WiolaK 2020-05-21 22:55:18 WiolaK Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-03 Posty: 135 Odp: Brak seksu w związkuMam też wrażenie, że autor poczuł się bardzo urażony tymi badaniami. Tylko czemu? Bo z Twojej wypowiedzi odczuwam, że czujesz się bardziej '' pożądani'' czasami gorsze choroby przenoszą niż zwykły Kowalski. A co do seksu. Po miesiącu już nie dajesz rady? Może ona nie chce byle jak i byle z kim. Obracasz się w porządnym towarzystwie to powinieneś wiedzieć, że nie wszystkie kobiety rozkładają nogi za po wejściu w związek. Sa jeszcze takie, które się szanują? Ps. Wiesz coś o jej życiu erotycznym? Może ktoś ją skrzywdził? Pomysł czasami o niej, nie tylko o sobie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź brak seksu Rozpoczęte przez ~Facet 41 lt, 12 sty 2022 ~Nerd Napisane 31 maja 2022 - 11:00 ~solasi napisał: (...) Myślę, że nasza kobieca seksualność jest bardzo skomplikowana i to dobrze, gdy ktoś chce wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi:-). Ja sama szukam jeszcze wielu odpowiedzi:-) Świetnie napisane, łatwiej zrozumieć matematykę dyskretną i teorię grafów niż seksualność kobiety :) Serdecznie pozdrawiam ! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~solasi ~solasi Napisane 31 maja 2022 - 11:07 ~Ten13 Lata temu uzgodniliście z żoną pewien plan przy winie… Idź do sklepu, kup dobre wino i zweryfikujcie plan. Może dziś ktoś z was widzi życie/plany/przyszłość/ inaczej. Raz na jakiś czas trzeba porządnie zaktualizować bazę danych o każdym z nas, o związku… Przepuścić też przez siebie jakiś program antywirusowy. Ludzie boją się takich rozmów, ale tylko w kryzysie, rodzi się inna jakość. ~Ten13 u Ciebie to życie jest bardzo zaplanowane:-). Wdarł się jednak jakiś element rywalizacji. Czegoś tam tej Twojej żonie brak… albo czegoś ma za dużo:-). Może Ty jej nie szukaj tak zajęcia, nie ułatwiaj jej tak bardzo rozwijania własnych skrzydeł… po prostu dmuchaj jej w te skrzydła- to wystarczy. Macie teraz jakiś kryzys. Kryzys zawsze ma datę ważności i kiedyś się przeterminuje. Jak ma się fajnego partnera, to warto poczekać na ten dzień. A wy wydajecie się być fajną parą. Mimo tego kochający się ludzie raz na jakiś czas spotykają się we wspólnym łóżku. Kiedy tego nie robią, to zwyczajnie któreś z nich ma jakiś problem, a jak sytuacja trwa długo, to zawsze jest to problem związany z partnerem (czasem realny, czasem tylko wymyślony- a kobiety potrafią mieć bardzo bujną wyobraźnię:-)… jednak zawsze wymagający rozmowy i być może jakiejś decyzji). To oczywiście moje zdanie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~solasi ~solasi Napisane 31 maja 2022 - 11:26 ~Nerd napisał: Świetnie napisane, łatwiej zrozumieć matematykę dyskretną i teorię grafów niż seksualność kobiety :) Serdecznie pozdrawiam ! ~Nerd ależ oczywiście. Choć figury płaskie i bryły, procenty i przybliżenia, kolorowanie, problem znajdowania drogi, zbiór dominujący a zwłaszcza problem chińskiego listonosza mogą w seksualności odegrać również niebagatelną rolę:-) Serdeczności:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 31 maja 2022 - 12:08 ~Najgłupsze napisał:~czwórka napisał: Ten13 (fajny ten nick, duże możliwości interpretacyjne) (...) :D :D :D Czwórka - Ty to jednak fajna laska jesteś ;P ;) W wywiadzie wszystko jest ważne, takie skrzywienie zawodowe;-):)) Potraktuję to jako komplement. Dzięki:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 31 maja 2022 - 12:23 ~Nerd napisał: Świetnie napisane, łatwiej zrozumieć matematykę dyskretną i teorię grafów niż seksualność kobiety :) Serdecznie pozdrawiam ! Zależy komu;-) Miłego dnia:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 31 maja 2022 - 12:25 ~czwórka napisał:~Nerd napisał: Świetnie napisane, łatwiej zrozumieć matematykę dyskretną i teorię grafów niż seksualność kobiety :) Serdecznie pozdrawiam ! Zależy komu;-) Miłego dnia:-) Ale usprawiedliwię Cię. Może miałeś słabe nauczycielki;-):))) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 31 maja 2022 - 13:52 ~solasi napisał:~czwórka Nie wiem, czy dobrze Ciebie zrozumiałam. Masz rację, że wpływ mamy tylko na własną zmianę...i jak chcemy się zmieniać, to to robimy. Jednak, jak jesteśmy w związku, w dobrym związku, to nie realizujemy (spełniamy) tylko naszych potrzeb, ale i potrzeby naszego partnera. O tych potrzebach się rozmawia i szuka wspólnie rozwiązań, gdy coś jest problemem. Nie lubię jak partner mówi do drugiej strony "taki już jestem i się nie zmienię"... Kochające osoby często się dla siebie zmieniają, tylko są to zmiany niezauważalne/ jakby nieświadome, a przez to piękne. Oczywiście, jak ktoś nas zmusza, to żadnej zmiany nie będzie. Pewnie, że tu na forum nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie "dlaczego żona nie che się kochać ze swoim mężem", ale miło wymienić opinie i po prostu porozmawiać. Myślę, że nasza kobieca seksualność jest bardzo skomplikowana i to dobrze, gdy ktoś chce wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi:-). Ja sama szukam jeszcze wielu odpowiedzi:-) Uważam, że lepiej pracować nad sobą dla siebie. Po to żeby we własnych oczach być lepszym człowiekiem. Jeżeli partner nie akceptuje Ciebie (zakładam, że jesteś wartościową osobą, rozwijasz się) i wymusza zmianę to mi się pojawia pytanie gdzie tam jest miłość? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 31 maja 2022 - 14:39 Widzę jeszcze taki problem w zmianie, że możesz nawet nieświadomie dotknąc czegoś co jest mocno związane z głęboko zakorzenionymi w Tobie wartościami. Przy zmianie (dla partnera) pojawi się dysonans godnościowy, który musi zostać usunięty żeby jednostka wróciła do równowagi, żeby czuła się dobrze. Majstrowanie przy wartościach to jak zabawa na beczce z prochem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nerd ~Nerd Napisane 31 maja 2022 - 23:03 ~czwórka napisał: (...) Ale usprawiedliwię Cię. Może miałeś słabe nauczycielki;-):))) Ty chyba naprawdę mnie przejrzałaś :))) ... do szkoły miałem pod górę i pewnie dlatego te braki :))) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nerd ~Nerd Napisane 01 czerwca 2022 - 00:12 ~Ten13 napisał: (...) ... nie wiem czasem mówię sobie - nie chciałeś prostej kobiety, to wziąłeś sobie tą najbardziej skomplikowaną... ech pewnie to miejsce w którym Panie, żeby by coś ala: masz co chciałeś i jeszcze marudzisz, sam sobie jesteś winny itp. Nie wiem, jak zawsze wiedziałem to ostatnio tracę poniekąd wiarę w siebie w tych kwestiach :/ Ja chyba prosty człowiek jetem, nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że podświadomie ostro konkurujecie ze sobą w małżeństwie. Taki wniosek można wysnuć jak się czyta twoje dalsze wypowiedzi. Dlaczego wdrażasz żonę,w tajniki tego co robisz w firmie i dlaczego ona ma w tym uczestniczyć skoro ewidentnie tego nie "czuje" ? Ja bym odpuścił ponieważ tylko tak powstają napięcia, które przenoszą się dosłownie na cały wasz związek. Postaw się w jej sytuacji: ona się stara na swój sposób ciężko pracuje, a ty jej mąż zarobisz tyle w ciągu godziny (jak wspomniałeś) i pewnie do tego wygarnąłeś jej to w oczy ? To potrafi zaboleć nie tylko kobietę. Nawet jak jesteś ekspertem w branży to nie powinieneś jej tego okazywać w domu bo nastąpi przeniesienie niezdrowych emocji na inne elementy waszego związku. Pomyśl: ona może nawet podświadomie bać się z tobą kochać, bo ma gdzieś głęboko zaszytą obawę, że to co da na pewno nie zaspokoi ciebie, który tyle wymagasz (i od siebie i innych w tym jej), ona zwyczajnie się blokuje .... i tak jak ktoś tu napisał, że odwzajemnia ci to odmową współżycia małżeńskiego. To jest o tyle bardziej prawdopodobne bo wie jak ci na tym zależy :) Jak jest "zablokowana" więc seks nie jest jej do niczego potrzebny i ten stan będzie trwał bardzo długo o ile nic nie zrobisz. Sytuacja wcale nie jest taka tragiczna. Przede wszystkim masz dalej żonę :) One czasem bardzo szybko i nieoczekiwanie odchodzą ... wtedy naprawdę się je docenia. To są bardzo mocne emocje, nie wie ten co nie przeżył... Odpuść jej, nie planuj jej życia. Jej kariera nie musi być taka błyskotliwa jak twoja. Ona musi mieć czas może nie na szukanie super posady przy boku męża, który jest jednocześnie jej mentorem ... Na pewno udziela się w domu, przy dzieciach, bądź wtedy przy niej, róbcie coś razem, razem z dziećmi, rozmawiajcie tak normalnie (bez profi tematów z pracy), bez licytacji kto i ile ma obowiązków. Dom powinien być wolny od złych emocji. Pozwól jej, aby sama decydowała co ma robić ... nie musi przecież pracować ? Może jak nie będzie tego negatywnego perfect-napięcia to znajdzie sobie jakieś ciekawe hobby ? Ma jakieś ? Czy może jej hobby to ma być twoja praca, sukcesy i dążenie do celu który jej stawiasz ? Kolejna rzecz to tylko potwierdzenie tego co sugerowały ci nasze dziewczyny co znają się na terapii czwórka, solasi. Powinieneś zadbać o bliskość, małymi krokami. Dla mężczyzn często jest trudna bliskość bez aktu seksualnego ... szczególnie jak tego bardzo brakuje. Trzeba przełamać ten opór. Ja bym proponował sięgnąć do początku, do momentu jak zdobywałeś swoją żonę. To może potrwać, ale ten proces powinieneś powtórzyć, ona wtedy zrozumie, że to jest cały czas ten sam mężczyzna, którego tak pokochała dawno temu. Jesteś inteligentnym człowiekiem więc musisz zdobyć ją na nowo. Tym razem bez konkurowania ze sobą, bez licytacji.. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 01 czerwca 2022 - 07:05 @Nerd... Fajnie piszesz i ciekawe światło rzucasz na sprawę, ale... Dlaczego to niby facet ma brać 100 proc. odpowiedzialności za problem? Ja wiem, rozumiem i dociera do mnie, że oboje mają swoje 'za uszami' i z powodu obu stron stało się jak się stało - ona nie chce seksu. Jednak skoro on musi gimnastykować się i wychodzić poza swoje możliwości dokonując ciężkich dla faceta ekwilibrystyk, to dlaczego ona nie powinna się też nagiąć? Napisałem powyżej - przecież nie chodzi o to, by ona właziła na niego co drugi dzień (tego być może zdrowy facet by nie wytrzymał na dłuższą metę :-) ). Chodzi o to, by ona zwyczajnie nie odmawiała, nie wykręcała się, nie robiła głupawych uników - by dawała mu to, czego on potrzebuje, skoro on daje jej czego potrzebuje ona. A jeśli faktycznie czegoś ona potrzebuje czego on jej nie daje, to niech mu to zakomunikuje. Życie w świecie zgadywanek to jest istny koszmar i z tego powodu rozpadły się miliony małżeństw... Bo jej ciężko było zakomunikować facetowi że tego i owego by od niego potrzebowała/chciała. Do tego dochodzi obecny trend - podkręcanie kobiet na tzw. niezależne. No tak... ;-) Kobieta niezależna to taka, co to daje sobie radę we wszystkim i wszędzie - taki model się obecnie lansuje. Prowadzi to do niczego innego, jak właśnie do rywalizacji, albo wręcz do destrukcji - destrukcji tego co facet osiągnął, zbudował, do czego doszedł - dla nich obojga. Bo jej się wydaje, że ona teraz musi zająć miejsce faceta z dawnego patriarchatu... Ileż razy to właśnie słyszałem u schyłku mojego rozpadającego się małżeństwa. I wiesz co... Rozpadło się ono właśnie gdy osiągnąłem szereg sukcesów właśnie dla nas, gdy życie społeczne, finansowe, rodzinne..., zaczynało nabierać prawdziwych rumieńców. Wtedy właśnie kobiecie zaczęło przeszkadzać, że ja się rozwijam (gdzie wcale jej to nie ograniczało, wręcz stwarzało jej tym lepsze warunki do jej własnego rozwoju). I jeszcze jedno... Pieniądze i władza wyciskają z człowieka to, czym on w istocie jest - nie masz kasy, siedzisz cicho i nawet nie widać czy jesteś burakiem czy nie. Ale jak burak zarobi/dostanie/zdobędzie przysłowiowy milion, będzie dalej burakiem, tylko z milionem ;-). I wtedy o wiele dobitniej swoje buractwo udowodni. Warto i nad tym się zastanowić w kontekście postawy Twojej żony :-). To taka garść bardzo luźnych dywagacji - nie trzeba się zgadzać, alb warto przemyśleć. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~solasi ~solasi Napisane 01 czerwca 2022 - 08:32 ~czwórka napisał: Uważam, że lepiej pracować nad sobą dla siebie. Po to żeby we własnych oczach być lepszym człowiekiem. Jeżeli partner nie akceptuje Ciebie (zakładam, że jesteś wartościową osobą, rozwijasz się) i wymusza zmianę to mi się pojawia pytanie gdzie tam jest miłość? Czwóreczko, masz rację. Człowiek może tylko nad sobą pracować. Wydaje mi się, że problem ~Ten13 polega na czymś innym. Nikt tu nie mówi o dłubaniu w wartościach żony i zmuszaniu jej do jakiejś zmiany. Zresztą i autorowi kilka osób zaproponowało "pracę nad sobą":-). W związku ludzie mają pewne potrzeby i są ze sobą, bo miło im jest te potrzeby dla siebie wzajemnie spełniać. Kiedy pewnego dnia partner nie dba o zaspokojenie moich potrzeb i chodzi tu o taki dzień, który trwa np. 3 miesiące albo i dłużej, to znaczy, że jest jakiś problem. I praca nad samym sobą tego problemu nie rozwiąże. partner odmawiał mi przytulania, choć robił to od 6 lat i nagle przez tydzień, dwa, miesiąc - "0" przytulasów. A mówiłby, że mnie kocha, a ja bym mówiła, że mi tego brak i dalej nikt by mnie nie tulił, to jednak myślę, że byłby między nami jakiś nierozwiązany problem. Sex, przytulanie, bliskość, docenianie, szacunek, pomoc, spędzanie czasu... pewnych braków sami sobie nie zaspokoimy. No nie w każdej sytuacji. To są kwestie bardzo indywidualne:-) Wiem Czwóreczko, że to wiesz, ale wolałam dopowiedzieć, bo chciałabym być dobrze zrozumiana. Wiele lat temu przeczytałam fantastyczny artykuł, który bardzo otworzył mi oczy. Chyba już kiedyś tu go zamieszczałam, ale warto do niego wracać: Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 01 czerwca 2022 - 08:47 ~Robert1971 napisał:@Nerd... Napisałem powyżej - przecież nie chodzi o to, by ona właziła na niego co drugi dzień (tego być może zdrowy facet by nie wytrzymał na dłuższą metę :-) ). Chodzi o to, by ona zwyczajnie nie odmawiała, nie wykręcała się, nie robiła głupawych uników - by dawała mu to, czego on potrzebuje, skoro on daje jej czego potrzebuje ona. A jeśli faktycznie czegoś ona potrzebuje czego on jej nie daje, to niech mu to zakomunikuje. . Ja powiem z własnego doświadczenia że jak była mi ciągle odmawiała to przezywałem niesamowity stres , bo były "sygnały" że może "dziś się uda" i wieczorami mega stres bo znów się nie udało. Dla mnie były to psychiczne tortury i niesamowicie źle to zniosłem. Zaczęły się problemy z sexem bo często byłem tak zestresowany że nie mogłem i itd .. Później odechciało mi się błagać , prosić , "pobudzać jej" i zacząłem sam się sobą "zajmować". Ni ukrywam że to nie było to co bym chciał , ale zdradzić żony nigdy nie myślałem. Dlatego jak czytam o braku sexu od lat to jestem zszokowany i zdziwiony że są mężczyźni którzy potrafią zrezygnować z czegoś co jest całkowicie naturalne i potrzebne facetowi .. No chyba że faktycznie żona nie daje a daje inna .. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 01 czerwca 2022 - 08:55 ~Robert1971 napisał: Do tego dochodzi obecny trend - podkręcanie kobiet na tzw. niezależne. No tak... ;-) Kobieta niezależna to taka, co to daje sobie radę we wszystkim i wszędzie - taki model się obecnie lansuje. . Kobieta "niezależna" czy też mężczyzna "niezależny" to po prostu osoby nie zdolne do małżeństwa i do trwałego związku. Taka jest brutalna prawda ... Nie każdy nadaje się do związku i małżeństwa , wiele singli . singielek którzy byli "niezależni" przez lata nie potrafi juz inaczej żyć i nigdy nie stworzy prawdziwego trwałego opartego na partnerstwie i współdziałaniu związku. Jak ja słyszę że kobieta jest "wyzwolona" i "niezależna" to zapala się mi od razu czerwone światełko bo to może po prostu znaczyć że nie nadaje sie do trwałego związku ... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 01 czerwca 2022 - 09:34 ~solasi napisał:~czwórka napisał: Uważam, że lepiej pracować nad sobą dla siebie. Po to żeby we własnych oczach być lepszym człowiekiem. Jeżeli partner nie akceptuje Ciebie (zakładam, że jesteś wartościową osobą, rozwijasz się) i wymusza zmianę to mi się pojawia pytanie gdzie tam jest miłość? Czwóreczko, masz rację. Człowiek może tylko nad sobą pracować. Wydaje mi się, że problem ~Ten13 polega na czymś innym. Nikt tu nie mówi o dłubaniu w wartościach żony i zmuszaniu jej do jakiejś zmiany. Zresztą i autorowi kilka osób zaproponowało "pracę nad sobą":-). W związku ludzie mają pewne potrzeby i są ze sobą, bo miło im jest te potrzeby dla siebie wzajemnie spełniać. Kiedy pewnego dnia partner nie dba o zaspokojenie moich potrzeb i chodzi tu o taki dzień, który trwa np. 3 miesiące albo i dłużej, to znaczy, że jest jakiś problem. I praca nad samym sobą tego problemu nie rozwiąże. partner odmawiał mi przytulania, choć robił to od 6 lat i nagle przez tydzień, dwa, miesiąc - "0" przytulasów. A mówiłby, że mnie kocha, a ja bym mówiła, że mi tego brak i dalej nikt by mnie nie tulił, to jednak myślę, że byłby między nami jakiś nierozwiązany problem. Sex, przytulanie, bliskość, docenianie, szacunek, pomoc, spędzanie czasu... pewnych braków sami sobie nie zaspokoimy. No nie w każdej sytuacji. To są kwestie bardzo indywidualne:-) Wiem Czwóreczko, że to wiesz, ale wolałam dopowiedzieć, bo chciałabym być dobrze zrozumiana. Wiele lat temu przeczytałam fantastyczny artykuł, który bardzo otworzył mi oczy. Chyba już kiedyś tu go zamieszczałam, ale warto do niego wracać: Solasi, ja Ciebie rozumiem tylko ja mam inne doświadczenia i bardzo mało znam osób, które potrafią prowadzić dialogi. Zwykle jest tak, że jedno wykłada swoje racje, potem drugie a potem zaczyna się kanonada żali, dawnych hostorii o np. niespełnionych oczekiwaniach itp. Partnerzy relacji nie są wzajemnie sobą zainteresowani. Nie o to chodzi w tych rozmowach by szukać nowych rozwiązań. Intencją jest nawrócenie partnera by był taki jak dawniej a nie zbadanie tego czego on sam chce i czy w ogóle może być tak jak dawniej. Tak jak by zapominało się o tym, ża czas płynie, że wczoraj to już historia. Pytałam o te związkowe rozmowy w swoim życiu już kilkadziesiąt osób i par. Ludzi, którzy wiedzą czym jest dialog jest mało. Nie ma dialogu bez ciekawości i potrzeby zrozumienia drugiego człowieka. Jeżeli wchodzimy w rozmowę z partnerem mając w głowie on powinien on musi bo mi się to należy, musi być taki jak dawniej, musi być tak ja było kiedyś to się nie dogadamy. Dobre życie jak dla mnie nie ma za wiele wspólnego z teatrem. Jak gramy sztukę pod tytułem: „Kiedyś to były czasy” to nie ma już energii na nowe czasy. Motywacją pod dobry dialog jest ciekawość, odnajdywanie tego co nowe, nowych rozwiązań, niwego rozumienia się a nie zalanie partnera swoimi żalem, że było tak miło i się skończyło;-) Rozumiesz @solasi. Ja czuję, że zrozumiesz. Wymagająca jestem, wiem. Chciałabym się nauczyć prościej pisać. Artykuł wieczorkiem przeczytam i się odniosę. Dziękuję za link. Miłego dnia:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~solasi ~solasi Napisane 01 czerwca 2022 - 09:41 ~czwórka napisał: Rozumiesz @solasi. Ja czuję, że zrozumiesz. Wymagająca jestem, wiem. Chciałabym się nauczyć prościej pisać. Rozumiem. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby powrotu do przeszłości:-) i do tego, co było dawniej. Dlatego tak często piszę o aktualizowaniu wiedzy między partnerami... bo "dziś" nigdy nie jest dniem wczorajszym:-) Miłego:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 01 czerwca 2022 - 20:15 ~solasi napisał:~czwórka napisał: Rozumiesz @solasi. Ja czuję, że zrozumiesz. Wymagająca jestem, wiem. Chciałabym się nauczyć prościej pisać. Rozumiem. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby powrotu do przeszłości:-) i do tego, co było dawniej. Dlatego tak często piszę o aktualizowaniu wiedzy między partnerami... bo "dziś" nigdy nie jest dniem wczorajszym:-) Miłego:-) I Ty Czwórko i Solasi piszecie pięknie :-) aż miło czytać. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 01 czerwca 2022 - 21:02 ~Kwitnąca napisał:~solasi napisał:~czwórka napisał: Rozumiesz @solasi. Ja czuję, że zrozumiesz. Wymagająca jestem, wiem. Chciałabym się nauczyć prościej pisać. Rozumiem. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby powrotu do przeszłości:-) i do tego, co było dawniej. Dlatego tak często piszę o aktualizowaniu wiedzy między partnerami... bo "dziś" nigdy nie jest dniem wczorajszym:-) Miłego:-) I Ty Czwórko i Solasi piszecie pięknie :-) aż miło czytać. Dziękuję. Przyjemnego wieczoru:-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 01 czerwca 2022 - 21:36 Pozwolę sobie wrócić do artykułu - jak bydować sycące relacje. Pierwsze moje wrażenie @solasi to, że te rady są dla rodziców wspierających rozwijanie się pozytywnej samooceny u swoich pociech. Zgrabnie napisany, przyjemny w czytaniu. Ja generalnie jestem za zbudowaniem w sobie niezależności emocjonalnej. Jestem za poznawaniem siebie i utwierdzaniem swojej samooceny w oparciu o działania zgodnie z wartościami takimi jak szacunek, uczciwość, odpowiedzialność, sprawiedliwość, odwaga itd. Dzięki temu, ocena partnera wynikająca z rożnych sytuacji, chociażby z serii gorszych dni, po których ma prawo czuć się gorzej i nie współpracować tak jak bym sobie tego życzyła nie zaburzy mi własnego rozwoju i mojej samooceny. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 01 czerwca 2022 - 22:04 ~czwórka napisał:Pozwolę sobie wrócić do artykułu - jak bydować sycące relacje. Pierwsze moje wrażenie @solasi to, że te rady są dla rodziców wspierających rozwijanie się pozytywnej samooceny u swoich pociech. Zgrabnie napisany, przyjemny w czytaniu. Ja generalnie jestem za zbudowaniem w sobie niezależności emocjonalnej. Jestem za poznawaniem siebie i utwierdzaniem swojej samooceny w oparciu o działania zgodnie z wartościami takimi jak szacunek, uczciwość, odpowiedzialność, sprawiedliwość, odwaga itd. Dzięki temu, ocena partnera wynikająca z rożnych sytuacji, chociażby z serii gorszych dni, po których ma prawo czuć się gorzej i nie współpracować tak jak bym sobie tego życzyła nie zaburzy mi własnego rozwoju i mojej samooceny. Dodatkowym zagadnieniem jest to gdzie są tacy nie oceniający, wspierający i wyrozumiali ludzie, gdzie można takich spotkać? Czy to czasami nie jest tak, że my tacy czasami bywamy a czasami wręcz przeciwnie i to jest norma i to jest nadal bycie w porządku? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Kulka13 19 stycznia 2015, 10:43 Jesteśmy młodzi mamy po 24 lata a mój facet ma ochotę raz na miesiąc. Bez koloryzacji albo przed moim okresem albo po. Pytałam go dlaczego nie ma ochoty a on na to że wieczorem myśli tylko o tym żeby wyspać sie i wstać rano- ma dosyć męcząca pracę fizyczną. Dodam że ma nadwagę. Wolałabym usłyszeć że jak przytyłam to przestałam mu się podobać ale on twierdzi że jestem nadal atrakcyjna. Co myślicie na ten temat? Brakuje mi pożądania w naszym związku i oglądam się za innymi facetami bo u nas nie ma seksu. Zazdroszczę innym kobietom niewyżytych mężczyzn bo mi tego brakuje. U nas chyba przestała działać chemia. W sumie on też przestał mnie pociągać i myślę czy nie lepiej jak się rozstaniemy. Nie wiem. Proszę o konstruktywne odpowiedzi. Będę wdzięczna Edytowany przez 1ed479b338c86ec13ca68d42e7079ab2 19 stycznia 2015, 10:47 Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 10:48 No to zmotywuj go do ćwiczeń, a najlepiej róbcie to razem! Jak mu będziesz robić przysiady przed nosem, to może zmięknie Mirabela88 Dołączył: 2014-02-07 Miasto: Lublin Liczba postów: 5313 19 stycznia 2015, 10:50 Może jednak zmęczenie (+nadwaga) jest tak silne, że on nie ma siły. Albo ma kompleksy, wątpię, żebyś tak z dnia na dzień przestała go pociągać. Porozmawiaj z nim szczerze. Kulka13 19 stycznia 2015, 10:51 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni sylwiafit91 19 stycznia 2015, 10:56 Kompleksy + nadwaga = brak chęci do seksu Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 11:07 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni Kurczę to ciężko, a mieszkacie razem? Jesli tak, to warto zmienić dietę i gotować sobie zdrowo i nie tak kalorycznie. Jeśli jest rozsądnym facetem, to powinien dać się przekonać, że chodzi nie tylko o wygląd, ale też o zdrowie. Chce mieć w przyszłości dzieci? No to mu powiedz, że przy dużej nadwadze może być ciężko spłodzić dzidziusia, ze o kopaniu w piłkę z synem nie wspomnę. Może to go zmotywuje? Kulka13 19 stycznia 2015, 11:07 macie pomysł jak temu zaradzić? Ja się zdrowo odżywiam i cwicze i ostatnio powiedziałam mu żeby nie jadł słodyczy żeby schudnął to lepiej sie poczuje a on dalej je, wczoraj upiekł ciasto. On chyba nie chce ani schudnąć ani zdrowo się odżywiać Kulka13 19 stycznia 2015, 11:09 zalatana gotuje zdrowo i on to je ale je też słodycze, nie ćwiczy. Tak mieszkamy razem 19 stycznia 2015, 11:19 Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?! Kulka13 19 stycznia 2015, 11:22 napisał(a):Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?!to co mi radzisz? Rozmowa? Tylko jak mam z nim rozmawiać?

brak seksualności w związku forum